Wojowniczy Anioł w prawniczej bitwie

Wytwórnia 20th Century Fox stanie przed sądem w związku ze zbliżającą się premierą wysokobudżetowej produkcji science-fiction Roberta Rodriqueza, „Alita: Battle Angel”. Producent filmu został pozwany przez firmę z Florydy, która twierdzi, że jest właścicielem praw do znaku towarowego „Battle Angel”.

 

Pod koniec stycznia 2019 r. spółka Epic Stone Group pozwała 20th Century Fox za naruszenie praw do znaku towarowego i popełnienie czynów nieuczciwej konkurencji przed sądem federalnym na Florydzie, wskazując, że posiada prawa do znaku towarowego „Battle Angel” i od ponad dziesięciu lat sprzedaje towary opatrzone tym znakiem towarowym.

Według spółki, która wniosła pozew, oznaczenie zarejestrowane w 2009 r. obejmuje gry komputerowe, figurki i inne zabawki. Epic Stone Group złożyła również nowy wniosek o rejestrację takiego samego znaku towarowego, który rozszerzyłby zakres jego ochrony na więcej towarów, w kwietniu 2018 r. Nowa wersja znaku miałaby objąć ochroną takie towary jak DVD, e-booki, filmy do pobrania i programy telewizyjne, dzwonki telefoniczne i aplikacje na telefony.

Nowy film wytwórni Fox jest adaptacją popularnej japońskiej mangi „Battle Angel Alita”. Jego premiera planowana jest na tegoroczne Walentynki, a studio już wypuściło na rynek gadżety związane z filmem. Spółka Epic Stone Group twierdzi, że tytuł filmu będzie mylący dla konsumentów, a sprzedaż filmowych gadżetów, często w postaci zabawek, wyrządzi jej szkodę.

Epic Stone Group wniosła też o przyznanie jej odszkodowania i wymaga od Foxa wypłaty wszystkich zysków związanych z filmem „Alita: Battle Angel”. Chce także, aby Fox przestał sprzedawać lub promować jakiekolwiek towary opatrzone tym znakiem. Fox odmówił komentarza w sprawie roszczeń Epic Stone Group.

Krucjata o Nike Air Max

Odzież i obuwie marki Nike ma wielu zwolenników i pewnie tyle samo przeciwników. Chociaż firma z pewnością jest przygotowana na ataki zarzucające, że produkuje swoje towary niewystarczająco etycznie czy też, że są one za drogie, z pewnością nie spodziewała się, że jej model butów Air Max 270 może obrażać uczucia religijne.

 

Rejestracja znaku towarowego, jeżeli nikt nie złoży przeciwko niemu sprzeciwu, wydaje się bardzo prosta. Zazwyczaj rzeczywiście – jeżeli nie ma sprzeciwu osoby trzeciej, a znak nie jest opisowy, takie oznaczenie może zostać zarejestrowane. Trzeba jednak pamiętać o wyjątkach od tej zasady. Jednym z nich jest zakaz rejestracji znaków, które są sprzeczne z porządkiem publicznym lub dobrymi obyczajami.

Polskie przepisy wskazują też na niemożność udzielenia ochrony oznaczeniu, które zawiera element będący symbolem, w szczególności o charakterze religijnym, patriotycznym lub kulturowym, którego używanie obrażałoby uczucia religijne, patriotyczne lub tradycję narodową. Niektórzy przedsiębiorcy rzeczywiście celowo próbują zarejestrować kontrowersyjne oznaczenie, które mogłoby wywołać burzę na rynku. Czasami jednak właścicielom znaków towarowych nawet nie śni się, że ich oznaczenie może zostać potraktowane jako obrażające uczucia jakiejś grupy.

Taka historia przydarzyła się ostatnio firmie Nike. Ta produkująca sportowe obuwie, odzież i akcesoria firma wypuściła niedawno na rynek ulepszony model charakterystycznych butów Nike Air Max – Air Max 270. Popularne Air Maxy charakteryzują się futurystyczną, jakby „nadmuchaną” podeszwą. Okazuje się, że właśnie z podeszwą jest obecnie problem. Na tej części nowego modelu Air Maxów znajduje się stylizowane logo „AirMax”. Jak się okazuje, środkowa część logotypu przypomina niektórym odwrócone słowo „Allah” napisanego w języku arabskim.

W związku z tym, powstała udostępniona w Internecie petycja wzywająca Nike do wycofania tego konkretnego modelu butów ze sprzedaży na całym świecie. Ponad 7,5 tysiącom osób, które podpisały petycję, nie podoba się, że element graficzny podobny do odwróconego słowa „Allah” znajduje się na podeszwie buta, przez co z pewnością zostanie „zadeptany, zatarty i zabłocony”.

Kahlua czy Kaholo?

 

Szwedzka spółka The Absolut Company, producent likieru kawowego Kahlua, zablokował zgłoszenie znaku towarowego małej firmy z Hawajów na znak towarowy „Kaholo Kona Coffee”. Marka kawy Kaholo została opracowana przez lokalnego biznesmena Owen’a O’Callaghana.

 

O’Callaghan powiedział mediom, że był bliski ostatecznego zatwierdzenia nazwy produktu, gdy otrzymał pismo z kancelarii prawnej reprezentującej producenta produktów Kahlua, spółkę Absolut. Przedsiębiorca nie chce wchodzić w spór ze znanym producentem alkoholi, ponieważ spory prawne z dużymi graczami rynkowymi zazwyczaj znacznie drenują kieszenie małych przedsiębiorców, którzy w rezultacie wolą zmienić nazwę swojego produktu, niż latami brać udział w sądowym konflikcie.

Absolut Company twierdzi, że termin „Kaholo” jest niemal identyczny z nazwą „Kahlua” i bardzo podobnie brzmi. Kahlua to słodki likier kawowy o zawartości 20% alkoholu, pochodzący oryginalnie z Meksyku. Jego smak jest wyraźnie odmienny od innych likierów kawowych. Likier ten jest najczęściej wykorzystywany jako składnik popularnych koktajli Black Russian i White Russian.

W związku z podobieństwem obu nazw koncern alkoholowy obawia się, że konsumenci mogą pomyśleć, iż Kaholo Coffee jest w jakiś sposób powiązana z produktami oferowanymi pod marką Kahlua, w szczególności, że sporny znak ma opatrywać kawę, a Kahlua to likier kawowy.

Co ciekawe, „Kaholo” to nie tylko fantazyjna, egzotycznie brzmiąca nazwa, ale też hawajskie słowo, które oznacza „szybki” lub „zwinny”.

Bimber nie od PepsiCo

PepsiCo, jeden z największych koncernów żywnościowych na świecie, prowadzi w USA spór z destylarnią z Tennessee, Ole Smoky Moonshine, którego przedmiotem jest znak towarowy popularnego również na polskim rynku napoju „Mountain Dew”.

 

PepsiCo złożyło sprzeciw w sprawie zgłoszenia znaku towarowego „Ole Smoky Mountain Dew Moonshine.” PepsiCo twierdzi, że produkty koncernu są sprzedawane w prawie każdym supermarkecie w Stanach Zjednoczonych i że zbudował on bardzo wysoki poziom rozpoznawalności konsumenckiej i handlowej, z którego chce teraz w nieuczciwy sposób skorzystać destylarnia Ole Smoky Moonshine. Jest też bardzo prawdopodobne, że koncern PepsiCo nie chce pozwolić na powiązanie swoich familijnych produktów z alkoholem, a w szczególności – z bimbrem, ponieważ to właśnie oznacza angielskie słowo „moonshine”.

Koncern twierdzi, że Mountain Dew jest jedną z najbardziej znanych i rozpoznawanych marek na świecie, założoną ponad 70 lat temu. Założyciel Ole Smoky, Joe Baker, wskazał zaś natomiast, że nazwa „mountain dew” (ang. górska rosa) od dawna jest synonimem pokątnie wytwarzanego napoju alkoholowego i że ma związek z regionem Appalachów – obejmującym Tennessee i Kentucky – od czasów przed prohibicją rozpoczętą w 1920 r.

Ole Smoky argumentuje, że oznaczenie „Mountain Dew” zostało po raz pierwszy użyte jako znak towarowy dla destylowanego spirytusu około roku 1890 przez Johna W. McCullocha. Założyciel destylarni zacytował też artykuł z 1897 r., odnoszący się do zezwolenia wydanego przez Biuro ds. Podatków i Handlu Alkoholem i Tytoniem, które przyznało McCullochowi wyłączne prawo używania nazwy „Mountain Dew” dla destylowanego trunku. McCulloch w 1900 r. zmienił nazwę swojej destylarni na Green River Distilling Company.

Mimo że destylarnia została zamknięta podczas prohibicji, Robert McCulloch, dziedzic Green River Distilling Company, rozpoczął w 2004 r. w Kentucky przygotowania do ponownego uruchomienia destylarni „Mountain Dew”, z zamiarem partnerstwa z PepsiCo w celu sprzedaży alkoholowej wersji napoju Mountain Dew, ale PepsiCo nie zgodziło się na taką współpracę. Kilka lat później, w 2009 r., zmiany w ustawach alkoholowych z Tennessee pozwoliły legalnie produkować i sprzedawać tam bimber.

W 2015 r. marka „Mountain Dew” dla destylowanych alkoholi została sprzedana Ole Smoky Distillery.

PepsiCo posiada ponad 20 znaków towarowych „Mountain Dew”. Koncern twierdzi, że używanie znaków towarowych „Mountain Dew” było ciągłe i nieprzerwane, a z tego powodu konsumenci przyzwyczaili się do kojarzenia nazwy „Mountain Dew” właśnie z produktami PepsiCo.

Rihanna pozywa swojego ojca

Światowa gwiazda pop, Rihanna, a właściwie Robyn Rihanna Fenty, wniosła pozew przeciwko własnemu ojcu, Ronaldowi Fenty’emu, dotyczący nazwy jego firmy. Rihanna twierdzi, że nazwa firmy jej ojca, zajmująca się wyszukiwaniem i rozwojem młodych talentów, Fenty Entertainment, założona w 2017 r., narusza jej prawa do znaku towarowego „Fenty”.

 

Pomimo tego, że jest to rodzinne nazwisko piosenkarki, „Fenty” jest również nazwą bardzo udanej i popularnej linii kosmetyków Rihanny, których sprzedaż rozpoczęto w 2012 r. Rihanna twierdzi w pozwie, że jej ojciec odnosi sukcesy rynkowe właśnie dzięki popularności jej linii kosmetyków.

Rihanna wskazała także, że Ronald Fenty wykorzystywał jej osobę, przedstawiając siebie i swojego partnera biznesowego Mosesa Joktana Perkinsa jako swoich przedstawicieli, aby „pozyskać miliony dolarów” od kontrahentów, mimo że nie byli oni rynkowo związani z piosenkarką. Gwiazda twierdzi, że Ronald Fenty proponował nawet swoim klientom ekskluzywny koncert za wynagrodzeniem w wysokości 15 milionów dolarów, w imieniu Rihanny, jednak bez jej upoważnienia.

Przed złożeniem pozwu w sądzie federalnym w Kalifornii, Rihanna wysłała kilka pism wzywających do zaprzestania działalności i rezygnacji z wykorzystywania nazwy „Fenty Entertainment”, jednak bezskutecznie. Piosenkarka domaga się w pozwie nałożenia na jej ojca zakazu wykorzystywania znaków towarowych „Fenty”, a także zapłaty odszkodowania z powodu szkody wyrządzonej wprowadzającą w błąd reklamą.

Do podobnego scenariusza na arenie znaków towarowych doszło w sprawie Gucci kontra Gucci Shops Inc. W 1988 r. Paolo Gucci miał nadzieję, że wyrobi sobie markę dzięki nazwisku identycznemu ze znaną na całym świecie luksusową marką ubrań. Paolo złożył wniosek o przyznanie mu znaku towarowego w celu używania swego nazwiska w branży projektowania odzieży. Sąd ostatecznie zdecydował, że nie może używać nazwy „Gucci” jako znaku towarowego, ale może użyć swojego pełnego imienia i nazwiska, Paulo Gucci, oraz oświadczenia, które wyjaśniało, że nie jest on związany z luksusową marką Gucci.