Sądowe darcie kotów (i pum)

Marka Puma nie wykazała podczas sporu w Kanadzie, że jej znak ma charakter odróżniający i jest powszechnie znany w tym państwie. Federalny Sąd Apelacyjny odrzucił zgłoszenie znaku towarowego niemieckiego producenta obuwia sportowego Puma SE.

 

W sprawie Puma SE przeciwko Caterpillar Inc., Puma zakwestionowała odmowę sądu federalnego w sprawie jej zgłoszenia znaku towarowego „procat” do używania w połączeniu z obuwiem i nakryciami głowy. Producent sprzętu budowlanego Caterpillar sprzeciwił się bowiem zgłoszeniu Pumy. W złożonym w sprawie sprzeciwie spółka Caterpillar argumentowała, że znak „procat” Pumy może być mylony przez konsumentów ze znakiem towarowym „Caterpillar” zarejestrowanym w 1991 r.

Kanadyjski urząd oddalił wszystkie zarzuty podniesione przez Caterpillar i uznał, że Puma wykazała, iż nie istnieje prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd. Caterpillar odwołał się do sądu federalnego, który stwierdził, że czynniki związane z nieodłącznym charakterem odróżniającym i znanym zakresem, czasem użytkowania, charakterem towarów, charakterem handlu oraz stopniem podobieństwa między towarami przemawiały na korzyść Caterpillar. W rezultacie sąd federalny odrzucił wniosek Pumy o znak towarowy „procat”.

Puma odwołała się od decyzji sądu federalnego. Producent obuwia sportowego argumentował, że konsumenci kojarzyliby towary z względu na przedrostek „pro-” z Pumą, a nie Caterpillar. Sąd federalny nie dał się jednak przekonać tym argumentom. Orzekł, że sam fakt, że spółka Puma korzystała z kontraktów reklamowych z zawodowymi sportowcami nie oznacza, że przedrostek „pro” wystarczający skojarzy oznaczenie z Pumą. Sąd uznał też, że znaki Pum i Caterpillar wykazują znaczne podobieństwo, ponieważ dominującą cechą obu znaków jest słowo „cat” (ang. kot).