Pieski spór

Amerykański Sąd Najwyższy zgodził się rozpatrzeć sprawę dotyczącą znaku towarowego „Jack Daniel’s” przeciwko firmie VIP Products produkującej zabawki dla psów, która sprzedaje zabawkowe butelki whisky „Bad Spaniels”.

 

Zabawka bardzo przypomina charakterystyczną butelkę whisky Jack Daniel’s Old No. 7 Black Label Tennessee Whiskey, co, zdaniem uprawnionej spółki, narusza prawo do tego znanego znaku towarowego. VIP Products sprzedaje też inne produkty imitujące butelki z alkoholem: piwem, winem i z napojami gazowanymi.

Wspomniana zabawka, oferowana pod nazwą handlową „Bad Spaniels Silly Squeaker”, ma z przodu rysunkowego spaniela i odniesienia do produktu alkoholowego o nazwie Jack Daniel’s Old No. 7, takie jak etykieta „Old No. 2 Your Tennessee Carpet” (ang. „Stary nr 2 na twoim dywanie w Tennessee”). Produkt ten nie jest przy tym powiązany z destylarnią Jack Daniel’s.

Jack Daniel’s twierdzi, że zabawka VIP Products może wprowadzać konsumentów w błąd co do jej pochodzenia lub powiązania obu firm, podczas gdy VIP Products odpowiada, iż zabawka jest  jedynie inspirowana butelką popularnego alkoholu. W orzeczeniu z 2020 r. sąd apelacyjny podzielił zdanie VIP Products, co skłoniło firmę Jack Daniel’s do dalszej walki o swoje prawa, już przed Sądem Najwyższym. Sąd prawdopodobnie zajmie się sprawą na początku przyszłego roku.

VIP Products sprzedaje również parodie innych popularnych butelek alkoholi, w tym „Stella Arpaw”, która naśladuje projekty piwa Stella Artois, oraz „HeineSniff’n”, która przypomina butelki Heinekena. W 2008 r. przegrała jednak podobną sprawę wniesioną przez producenta Budweisera, Anheuser-Busch, który pozwał ją w związku z zabawką o nazwie „ButtWiper”.

 

Zwycięstwo Banksy’ego

Unijne przepisy zadziałały na korzyść zakwestionowanego znaku towarowego należącego do owianego nimbem tajemnicy artysty graffiti, Banksy’ego. Izba Odwoławcza Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) uchyliła niedawno decyzję, która unieważniała znak towarowy artysty.

 

Zapadła w listopadzie 2022 r. decyzja uchyla decyzję podjętą w maju 2021 r., w której EUIPO rozważał możliwość unieważnienia znaku towarowego zarejestrowanego przez organ uwierzytelniający prace Banksy’ego, Pest Control, w 2019 r. Wniosek o unieważnienie ze względu na rzekome dokonanie zgłoszenia w złej wierze złożyła firma zajmująca się sprzedażą kartek okolicznościowych, Full Color Black. Spółka twierdziła również, że znak nie posiada wystarczającego charakteru odróżniającego.

W obszernym orzeczeniu Izba Odwoławcza zakwestionowała twierdzenie, że znak został zgłoszony w złej wierze, argumentując, że we wniosku nie uzasadniono w wystarczającym stopniu nieuczciwego zachowania właściciela znaku w momencie zgłaszania przez niego zakwestionowanego oznaczenia, a w konsekwencji domniemanie dobrej wiary nadal obowiązuje. Wnioskodawca nie udowodnił, że jest inaczej.

Sporny znak jest powiązany z dziełem stworzonym przez Banksy’ego w Brighton w 2002 r., przedstawiającym małpę z zawieszoną na szyi deską z napisem „Śmiej się, ale pewnego dnia to my będziemy rządzić”. W decyzji Izby Odwoławczej wskazano też, że to, iż dane oznaczenie może być również dziełem sztuki podlegającym ochronie prawa autorskiego, nie powinno oznaczać, że nie może ono funkcjonować w charakterze znaku towarowego.

 

Mała metka przedmiotem wielkiego sporu

Jeden z najbardziej znanych producentów jeansów, firma Levi’s, wniosła ostatnio kolejny pozew dotyczący znaku towarowego – tym razem spierając się z konkurencyjną firmą odzieżową w związku z używaniem przez nią małych metek z tkaniny jako symbolu własnych produktów odzieżowych.

 

Zgodnie z pozwem złożonym 10 listopada br. w sądzie federalnym w Kalifornii w USA, Levi Strauss & Co. twierdzi, że marka Hammies narusza jej słynny znak towarowy w postaci naszywki umieszczanej na kieszeni spodni, który pojawia się na milionach par dżinsów i innych produktach, które Levi’s sprzedaje. Levi’s wskazuje, że firma zaczęła używać swojego słynnego znaku towarowego już w 1936 r., co czyni go jednym z najstarszych i najbardziej szanowanych znaków towarowych odzieży na świecie.

Właściciel marki Hammies naruszył, zdaniem Levi Strauss & Co., te prawa, produkując i wprowadzając do obrotu znaczne ilości odzieży z metką z tkaniny, która jest bardzo podobna do metki używanej na produktach Levi’s, co może wprowadzać konsumentów w błąd co do pochodzenia produktów Hammies lub co do relacji między Hammies a Levi’s.

Chociaż Levi’s twierdzi, że firma napisała do Hammies wezwanie z żądaniem zaprzestania takich rzekomych naruszeń, a Hammies obiecało zaprzestania wszelkiej reklamy i sprzedaży produktów opatrzonych sporną metką, to teraz utrzymuje, że po wielu miesiącach opóźniania sprawy i pomimo wielokrotnych zgłoszeń do Hammies, ta ostatnia spółka odmówiła dotrzymania swojego zobowiązania i obecnie w coraz większych ilościach kontynuuje sprzedaż i reklamę produktów na stronie internetowej i na kontach w mediach społecznościowych.

To nie pierwszy pozew Levi’s związany z czerwonymi metkami. Denimowy gigant był w ostatnich latach uwikłany w walki o znaki towarowe z takimi firmami jak Saint Laurent, Kenzo, Barbour i Vineyard Vines należąca do LVMH. Co ciekawe, brytyjska marka Barbour wskazała w toku postępowania, że Levi’s jest jedną z najbardziej kłótliwych firm odzieżowych w Stanach Zjednoczonych, jeśli nie na świecie i zdobyła sobie reputację „prześladowcy” w sprawach znaków towarowych, który wniósł od 1989 r. ponad 300 pozwów w tym zakresie.

Juventus wygrywa nie tylko na boisku

Włoski sąd stanął po stronie Juventusu w przełomowej bitwie o znak towarowy dotyczący niewymiennych tokenów NFT. W orzeczeniu wydanym tego lata, które niedawno się uprawomocniło, sąd w Rzymie przychylił się do wniosku klubu piłkarskiego z Turynu o wydanie wstępnego nakazu sądowego dotyczącego uniemożliwienia spółce Blockeras s.r.l. oferowania NFT, które wykorzystują znaki towarowe włoskiego klubu, w tym znaki słowne „Juventus” i „Juve”, a także projektu czarno-białej koszulki z dwiema gwiazdkami.

 

Juventus złożył pozew przeciwko Blockeras na początku tego roku, oskarżając właściciela platformy do piłkarskiej gry fantasy o naruszenie znaków towarowych drużyny ze względu na wykorzystywanie NFT powiązanych z kartami kolekcjonerskimi z byłym graczem Juventusu, Christianem „Bobo” Vieri. Orzeczenie to jest jednym z niewielu znanych do tej pory orzeczeń sądów europejskich stwierdzających, że tokeny NFT odtwarzające znaki towarowe strony trzeciej bez zezwolenia stanowią naruszenie znaku towarowego.

Rzymski sąd orzekł, że tworząc i sprzedając 68 kart NFT (z który wygenerowano prawie 36.000 USD zysku), spółka Blockeras naruszyła prawa do znaków towarowych Juventusu. Co ciekawe, chociaż Blockeras zawarła umowę z Vierim na wykorzystanie jego podobizny na kartach, nie otrzymała jednak pozwolenia od Juventusu na używanie znaków towarowych drużyny. Przede wszystkim, sąd odrzucił argument Blockeras, że sądowy zakaz nie powinien zostać wydany między innymi dlatego, że Juventus nie ma rejestracji przedmiotowych znaków towarowych do użytku na wirtualnych towarach do pobrania. Nieprzekonany tym sąd orzekł, że znaki towarowe Juventusu są dobrze znane wśród konsumentów, biorąc pod uwagę, że klub ten jest najbardziej utytułowaną włoską drużyną piłkarską, w związku z czym nie ma potrzeby rozważania, czy znaki są zarejestrowane do użytku na towarach cyfrowych lub jeszcze dokładniej, na obiektach cyfrowych certyfikowanych przez NFT. Ponadto, Juventus utrzymuje rejestracje swoich znaków towarowych w klasie 9 do użytku w związku z cyfrowymi publikacjami do pobrania, co zdaniem sądu jest tu wystarczające.

Jednocześnie sąd stwierdził również, że Juventus udowodnił, iż stał się aktywny w dziedzinie gier online opartych na technologiach blockchain oraz ze względu na istnienie szeroko zakrojonej działalności handlowej w różnych sektorach (w tym odzież, akcesoria, gry) prowadzonej online i na  obecność firmy na głównych portalach społecznościowych, co świadczy również o tym, że wykorzystuje ona swoje marki w cyfrowym świecie.

Upcykling nie zawsze godny pochwały

Jeden z większych sprzedawców w branży upcyklingu zgodził się rozstrzygnąć ugodowo sprawę wytoczoną przeciwko niemu w USA przez dom mody Louis Vuitton w ubiegłym roku, a dotyczący rzekomego angażowania się w podrabianie znaków towarowych. Spór dotyczył słynnych znaków towarowych Louis Vuitton nakładanych na odzież i akcesoria.

 

Spółka Sandra Ling Designs, Inc. i jej właścicielka Sandra Ling zgodziły się na zapłacenie w ramach odszkodowania kwoty 603.000 USD, jak również na wycofanie pozwu wzajemnego, który został wniesiony przeciwko marce Louis Vuitton.

Sprawa rozpoczęła się w lutym 2021 r., kiedy Louis Vuitton wniósł pozew przeciwko firmie Sandry Ling, twierdząc, że narusza ona prawa do znaków towarowych Louis Vuitton poprzez oferowanie odzieży, torebek i akcesoriów wykonanych z rzekomo autentycznych używanych towarów Louis Vuitton, które zostały przeszyte w celu stworzenia nowych produktów lub też dodano do nich dekoracje, takie jak frędzle, ozdobne kamienie lub koraliki. Marka dóbr luksusowych argumentowała w sporze, że fundamentalne zmiany dokonane przez Sandra Ling Designs zmieniły rzekomo autentyczne produkty Louis Vuitton w takie, które nie spełniają surowych standardów jakości Louis Vuitton, a tym samym nie są już oryginalnymi produktami marki.

Dom mody Louis Vuitton odrzucał w toku sporu wszelkie argumenty dotyczące wyczerpania praw do znaku towarowego, twierdząc, że oferowane przez pozwaną spółkę produkty w sposób istotny różniły się od produktów sprzedawanych przez markę lub jej autoryzowanych sprzedawców.

Pozwana spółka zaprzeczała zaś, jakoby konsumenci mogli łatwo ulec złudzeniu, że towary z upcyklingu pochodzą od Louis Vuitton, mimo że są one wykonane z oryginalnych, choć używanych, produktów.  W pozwie wzajemnym spółka wystąpiła z własnymi roszczeniami, domagając się stwierdzenia przez sąd, że sprzedaż towarów upcyklingowanych to dozwolone korzystanie z oznaczeń Louis Vuitton i nie stanowi naruszenia znaków towarowych domu mody.

Sprawa ta jest częścią rosnącej liczby bitew prawnych związanych z personalizacją towarów, szczególnie ubrań i ich upcyklingiem, ponieważ zarówno firmy produkujące towary luksusowe, jak i giganci odzieży sportowej starają się rozprawić się z takimi działaniami, które uznają za próby podpięcia się i czerpania korzyści przez osoby trzecie z atrakcyjności ich marek poprzez nieautoryzowane wykorzystanie słynnych znaków towarowych. Innymi markami, które wystąpiły przed sąd z podobnymi roszczeniami, są Nike, Rolex czy Ralph Lauren.

Co ciekawe, coraz więcej firm, począwszy od marki odzieży outdoorowej Patagonia po marki takie jak Stella McCartney czy właśnie Louis Vuitton, we własnym zakresie poddaje upcyklingowi własne wyroby, aby zmniejszyć ich negatywny wpływ na środowisko.