Mecz o królewskie oznaczenie

Koszykarz LeBron James blokuje zgłoszenie znaku towarowego Carnival Cruise Line dla oznaczenia „King James”. Sportowiec najwyraźniej nie życzy sobie, aby ktokolwiek strącał mu z głowy koronę, a już na pewno nie statek przewożący rejsy wycieczkowe.

 

Amerykańska spółka Carnival Corp. próbowała zarejestrować znak towarowy „King James”. „King James” to również pseudonim, jaki LeBron James przyjął i wykorzystywał przez całą swoją karierę w NBA. Koszykarz wykorzystuje go również w komunikacji z fanami na Twitterze i Instagramie.

Wniosek Carinval Corp. dotyczący chęci rejestracji znaku towarowego „King James” pojawił się w sierpniu 2019 r. Po wielu zmianach w zgłoszeniu amerykański urząd patentowy, USPTO, zatwierdził wniosek w lipcu tego roku. Do LeBrona Jamesa wieść o dokonaniu zgłoszenia i o ewentualnej rejestracji znaku dotarła najwyraźniej dopiero ostatnio. Złożył on sprzeciw wobec rejestracji znaku towarowego „King James” 18 listopada 2020 r. Co ciekawe, już 26 listopada Carnival wycofał wniosek o rejestrację oznaczenia.

Spółka Carnival prawdopodobnie wycofała zgłoszenie, aby uniknąć publicznego sporu z Jamesem. Być może spółka uznała, że sporne oznaczenie nie jest dla niej na tyle kluczowe, aby ryzykować wieloletni, kosztowny proces omawiany we wszystkich mediach. Co ciekawe, prezes Carnival, Micky Arison, jest również właścicielem Miami Heat, dla której to drużyny LeBron James grał od 2010 do 2014 roku.