ChatGPT oskarżony

Dwóch kanadyjskich powieściopisarzy twierdzi, że ChatGPT naruszył prawa autorskie do ich książek, ze względu na to, że sztuczna inteligencja została przeszkolona na podstawie treści ich publikacji.

 

Autorzy wnieśli pozew przeciwko pionierowi sztucznej inteligencji, OpenAI, twierdząc, że nielegalnie wykorzystał ich dzieła chronione prawem autorskim do szkolenia swojej flagowej platformy GPT.

Paul Tremblay to autor powieści grozy i science fiction, takich jak „No Sleep Till Wonderland”, zaś Mona Awad jest autorką powieści i opowiadań o różnej tematyce. Pisarze twierdzą, że OpenAI czerpało korzyści z ich dzieł chronionych prawem autorskim i nie zabiegało o pozwolenie na ich komercyjne używanie ani też nie zapłaciło rekompensaty za ich nieautoryzowane użycie.

Flagowe narzędzie OpenAI, ChatGPT, pozwala użytkownikom wprowadzić zapytanie, na które następnie generuje odpowiedź przypominającą wypowiedź przygotowaną przez człowieka. Programy sztucznej inteligencji, takie jak ChatGPT, działają nie poprzez zaprogramowanie w sposób bardziej konwencjonalny, ale poprzez „uczenie się” na podstawie ogromnych ilości danych, które są dostarczane do ich silników. Dlatego też nazywane są sieciami neuronowymi, tak jak sieci neuronowe w ludzkim mózgu. W związku z tym w pozwie złożonym w sądzie federalnym w San Francisco zarzucono, że ChatGPT generuje streszczenia prac powodów chronionych prawem autorskim, a jest to możliwe tylko wtedy, gdy ChatGPT został wyuczony w zakresie dzieł powodów chronionych prawem autorskim.

Kanadyjscy pisarze twierdzą, że wśród danych przekazywanych do ChatGPT znajdują się duże zbiory danych, które obejmują nielegalnie pobrane materiały chronione prawem autorskim, takie jak książki, w tym ich własne. W pozwie powołują się na kilka internetowych repozytoriów książek, w tym na co najmniej jedno, o nazwie BookCorpus, co do którego OpenAI przyznało się, że trenuje na nim swoją sztuczną inteligencję. W myśl pozwu, BookCorpus pobiera materiały chronione prawem autorskim bez zgody autorów i publikuje je online. Powodowie cytują również artykuł naukowy z czerwca 2020 r., w którym OpenAI stwierdziło, że około 15% danych wprowadzonych do trzeciej iteracji ChatGPT pochodziło z dwóch innych zbiorów książek online. Chociaż źródła te nie zostały konkretnie zidentyfikowane, wskazano, że obie skrytki miały biblioteki wielokrotnie większe niż 7000 tytułów.