Muzyczna bitwa Apple z Beatlesami w tle

Apple wygrało właśnie sprawę dotyczącą muzycznego znaku towarowego, powołując się na znak Apple Corps.

 

Gigant technologiczny zwyciężył w najnowszej bitwie o znak towarowy dzięki wynikowi wcześniejszej znakowej wojny o jeszcze ważniejsze oznaczenie. Kiedy Apple zdecydowało się w 2015 r. wejść do biznesu streamingowego jako Apple Music – zamiast skorzystać z jakiejś odmiany swojej istniejącej już wówczas marki iTunes – firma ta chciała zarejestrować znak towarowy dla nazwy, którą wybrała dla swojej nowej platformy.

W 2016 r. amerykański muzyk jazzowy Charles Bertini wniósł jednak sprzeciw przeciwko rejestracji znaku towarowego w USA, jako że od lat 80. XX w. dawał w Nowym Jorku koncerty – a później realizował także inne projekty muzyczne – pod marką Apple Jazz. Twierdził więc, że zgłoszone oznaczenie „Apple Music” jest zbyt podobne do wcześniejszego znaku „Apple Jazz” i może powodować wprowadzenie w błąd konsumentów.

Co ciekawe, marka „Apple” zaczęła być wykorzystywana dla wszelkiego rodzaju muzycznych przedsięwzięć jeszcze w latach 60. XX wieku, przez legendarny zespół The Beatles, rękami spółki Apple Corps Fab Four. W wyniku ugodowego rozstrzygnięcia innego sporu w 2007 r. Apple Inc kupiło znaki towarowe Apple Corps, a następnie udzieliło licencji na nie z powrotem firmie założonej przez The Beatles. Oznacza to zatem, że w aktualnej bitwie prawnej z Bertinim Apple było w stanie argumentować, że posiada znak towarowy „Apple” związany z muzyką sięgający 1968 r., a zatem ma prawa wcześniejsze niż muzyk jazzowy, z którym prowadziło spór.

W kwietniu 2021 r. Izba ds. Badań Znaków Towarowych i Odwołań amerykańskiego Urzędu Patentowego przyjęła ten argument i wydała decyzję na korzyść Apple Inc. Przegrany muzyk może się jeszcze odwołać od decyzji.