Barista nie na wyłączność

Szwedzka firma produkująca mleko owsiane wspierana przez hollywoodzkich celebrytów, w tym Oprah Winfrey i Natalie Portman, chciała zarejestrować w Nowej Zelandii znak towarowy „barista”. Oatly będzie jednak musiało obejść się smakiem.

 

Oatly to szwedzki producent owsianego zamiennika mleka, który ma wsparcie finansowe od wielu znanych nazwisk, w tym rapera Jaya Z, królowej talk-show Oprah Winfrey, aktorki Natalie Portman i byłego dyrektora naczelnego Starbucks Howarda Schultza. W zeszłym miesiącu firma złożyła wniosek do Urzędu Własności Intelektualnej Nowej Zelandii o rejestrację znaku towarowego „barista”, który został jednak skutecznie oprotestowany przez hurtowego dystrybutora żywności Bidfood.

Słowo „barista” jest używane na różnych roślinnych produktach mlecznych w tym kraju od prawie dekady, jednak żadna firma nie próbowała wcześniej zarejestrować go jako znaku towarowego. Bidfood wskazało, że zarejestrowanie tego słowa wykluczyłoby inne marki z Nowej Zelandii z używania go na własnych produktach. Samo Bidfood ma własną markę mleka roślinnego pod nazwą „Federacja Barista”.

Jednym z głównych argumentów sprzeciwu było to, że dla przeciętnego konsumenta barista to ktoś, kto profesjonalnie robi kawę. Skojarzenie tego terminu z jedną marką mleka roślinnego mogłoby potencjalnie dać temu mleku nieuczciwą przewagę na rynku, ponieważ w porównaniu z nim inne mleka roślinne byłyby mniej odpowiednie do podgrzewania i podawania z kawą espresso. Słowo „barista” nie może samo w sobie wyróżniać jednego przedsiębiorcy w Nowej Zelandii.

Bidfood argumentowało, że termin „barista” ma charakter czysto opisowy i nie może służyć do odróżniania towarów Oatly od towarów innych przedsiębiorców z tej branży. Nowozelandzki urząd ostatecznie zgodził się z Bidfood i stwierdził, że oznaczenie „barista” nie może zostać zmonopolizowane na rzecz jednego przedsiębiorcy.

 

Torebka bez znaku

Dom mody Dior przegrał właśnie sprawę rejestracji kształtu swojej torebki Saddle Bag jako unijnego znaku towarowego. Druga Izba Odwoławcza Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) w decyzji z początku września 2022 r. odmówiła zarejestrowania kształtu znanej torebki marki Dior należącej do stajni koncernu LVMH dla takich towarów, jak galanteria skórzana, w tym torby, jako znaku towarowego 3D.

 

Izba Odwoławcza uznała, że torebka marki Christian Dior nie jest na tyle znaczącym odstępstwem od typowych projektów wywodzących się z branży modowej, aby uzasadnić rejestrację znaku towarowego dla specyficznego kształtu torebki. Decyzja Izby wynika z odwołania Diora od decyzji o częściowej odmowie rejestracji znaku na tej podstawie, że kształt ten nie ma charakteru odróżniającego i będzie przez konsumentów uważany za typowy dla takich produktów.

Dior argumentował w postępowaniu, że kształt torebki spełnia wymogi dla znaków niekonwencjonalnych, ponieważ znak ten jest „znaczącym odstępstwem” od norm lub zwyczajów sektora mody. EUIPO twierdził natomiast, że właściwi konsumenci uznaliby kształt torebki Saddle Bag za typowy dla kształtów wyrobów skórzanych oraz etui na okulary i telefony. Zdaniem urzędu, kształt torebki będzie postrzegany jako funkcjonalny i praktyczny kształt do przechowywania przedmiotów, a nie jako znak rozpoznawczy.

W postępowaniu odwoławczym Dior podnosił, że unijny urząd nie zidentyfikował właściwie właściwego konsumenta będącego przedmiotem sporu. Biorąc pod uwagę luksusowy i drogi charakter towarów Diora, odpowiedni konsument miał być, zdaniem domu mody, odbiorcą wtajemniczonym i/lub zamożnym, a nie przeciętnym konsumentem.

Rozpatrując decyzję EUIPO i późniejsze odwołanie Diora Izba potwierdziła w swojej decyzji z 7 września, że ​​ekspert urzędu miał prawo odmówić rejestracji zgłoszonego znaku z powodu braku charakteru odróżniającego. Izba zakwestionowała szereg argumentów Diora zawartych w odwołaniu, począwszy od sposobu, w jaki francuski dom mody zdefiniował odpowiednich konsumentów, zauważając, że są to towary luksusowe, a niektóre z nich mogą być szczególnie drogie, jednak istnieje szeroka rozpiętość cen przedmiotowych produktów, co poszerza pulę potencjalnych konsumentów poza podzbiór artykułów o charakterze ekskluzywnym.

Torebka bez znaku

Dom mody Dior przegrał właśnie sprawę rejestracji kształtu swojej torebki Saddle Bag jako unijnego znaku towarowego. Druga Izba Odwoławcza Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) w decyzji z początku września 2022 r. odmówiła zarejestrowania kształtu znanej torebki marki Dior należącej do stajni koncernu LVMH dla takich towarów, jak galanteria skórzana, w tym torby, jako znaku towarowego 3D.

 

Izba Odwoławcza uznała, że torebka marki Christian Dior nie jest na tyle znaczącym odstępstwem od typowych projektów wywodzących się z branży modowej, aby uzasadnić rejestrację znaku towarowego dla specyficznego kształtu torebki. Decyzja Izby wynika z odwołania Diora od decyzji o częściowej odmowie rejestracji znaku na tej podstawie, że kształt ten nie ma charakteru odróżniającego i będzie przez konsumentów uważany za typowy dla takich produktów.

Dior argumentował w postępowaniu, że kształt torebki spełnia wymogi dla znaków niekonwencjonalnych, ponieważ znak ten jest „znaczącym odstępstwem” od norm lub zwyczajów sektora mody. EUIPO twierdził natomiast, że właściwi konsumenci uznaliby kształt torebki Saddle Bag za typowy dla kształtów wyrobów skórzanych oraz etui na okulary i telefony. Zdaniem urzędu, kształt torebki będzie postrzegany jako funkcjonalny i praktyczny kształt do przechowywania przedmiotów, a nie jako znak rozpoznawczy.

W postępowaniu odwoławczym Dior podnosił, że unijny urząd nie zidentyfikował właściwie właściwego konsumenta będącego przedmiotem sporu. Biorąc pod uwagę luksusowy i drogi charakter towarów Diora, odpowiedni konsument miał być, zdaniem domu mody, odbiorcą wtajemniczonym i/lub zamożnym, a nie przeciętnym konsumentem.

Rozpatrując decyzję EUIPO i późniejsze odwołanie Diora Izba potwierdziła w swojej decyzji z 7 września, że ​​ekspert urzędu miał prawo odmówić rejestracji zgłoszonego znaku z powodu braku charakteru odróżniającego. Izba zakwestionowała szereg argumentów Diora zawartych w odwołaniu, począwszy od sposobu, w jaki francuski dom mody zdefiniował odpowiednich konsumentów, zauważając, że są to towary luksusowe, a niektóre z nich mogą być szczególnie drogie, jednak istnieje szeroka rozpiętość cen przedmiotowych produktów, co poszerza pulę potencjalnych konsumentów poza podzbiór artykułów o charakterze ekskluzywnym.