Nie taka zabawna zabawka

Amerykański Sąd Najwyższy bierze już udział w walce o znak towarowy w sprawie sporu wszczętego przez właściciela marki Jack Daniel’s.

 

Spór wywołała zabawka do gryzienia dla psów, która nawiązuje do marki whisky. Gryzak wygląda jak butelka Jacka Danielsa i ma nawiązujące do niej napisy. Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych wysłuchał argumentów w sprawie, którą producent whisky Jack Daniel’s wszczął przeciwko firmie produkującej akcesoria dla psów. Jej przedmiotem jest równowaga między ochroną znaków towarowych a wolnością ekspresji twórczej.

W drugiej połowie marca tego roku sąd rozważył sprawę sprzedaży zabawki do żucia dla psów, która przypomina kultową butelkę firmy whisky z czarną etykietą. Jack Daniel’s odwołał się od orzeczenia sądu niższej instancji, który uznał kolorową zabawkę do żucia o nazwie „Bad Spaniels” za chronioną w ramach ekspresyjnego dzieła.

Prawnicy firmy produkującej whisky domagają się od sądu odrzucenia testu prawnego, który pozwala twórcom parodii uniknąć kosztownych procesów sądowych na mocy pierwszej poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, która chroni wolność słowa i wypowiedzi. Test ten jest powszechnie znany jako „test Rogers” i jest to precedens prawny umożliwiający artystom używanie cudzego znaku towarowego, jeśli jest to istotne z artystycznego punktu widzenia i nie wprowadza konsumentów w błąd co do pochodzenia ich dzieła.

„Test Rogers” został nazwany na cześć sporu prawnego między aktorką Ginger Rogers a reżyserem Federico Fellinim, który powołał się na nazwisko Rogers w filmie, który nakręcił. Jack Daniel’s odwołał się od orzeczenia sądu niższej instancji, twierdząc, że produkująca gadżet firma VIP Products powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności za naruszenie praw do kultowego znaku towarowego.

Grupy branżowe opowiedziały się za producentem whisky, twierdząc, że sprawa stanowi kluczowy sprawdzian zdolności amerykańskich korporacji do kontrolowania reputacji ich produktów. Sąd Najwyższy powinien wydać wyrok w sprawie w czerwcu tego roku.

Nie aż tak wspaniały znak

Amerykańska spółka FA World Entertainment Inc przegrała w połowie marca 2023 r. walkę w Sądzie Unii Europejskiej o znak towarowy „Fucking Awesome” dla szeregu produktów, od ubrań po deskorolki. Unijny sąd poparł argumentację wyrażoną w pierwotnej decyzji Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO), że wyrażenie to nie jest wystarczająco odróżniające.

 

Amerykańska firma zgłosiła frazę do rejestracji jako znak towarowy w Biurze Międzynarodowym Światowej Organizacji Własności Intelektualnej (WIPO), starając się o nadanie jej ochrony również w ramach unijnego znaku towarowego. Wyznaczenie na Unię Europejską zostało jednak odrzucone przez EUIPO w 2021 r. Zgłaszający odwołał się od decyzji, a sprawa finalnie trafiła do Sądu w Luksemburgu.

Po drodze była ona rozpatrywana przez Izbę Odwoławczą EUIPO, która w kwestii postrzegania zgłoszonego znaku towarowego przez właściwy krąg odbiorców stwierdziła, że angielskie słowo „fucking” jest nieco wulgarnym wzmocnieniem, podczas gdy słowo „awesome” oznacza „wspaniały, niesawowity” . Izba Odwoławcza uznała więc, że zgłoszony znak towarowy jako całość będzie rozumiany przez właściwy krąg odbiorców jako wyrażenie promocyjne wskazujące, że opatrzone nim towary są wyjątkowe, niewiarygodne, zdumiewające i że spełniają najwyższe oczekiwania konsumentów.

W marcu 2023 r. Sąd UE poparł jednak decyzję EUIPO. Sąd uznał, że takie wyrażenie jest bardzo dobrze znane w nieformalnym języku, co eliminuje jakąkolwiek oryginalność w odniesieniu do przedmiotowych towarów zawartych w zgłoszeniu, dla których znak miałby być chroniony.

Sąd uznał więc, finalnie, że zgłoszony znak jest pozbawiony charakteru odróżniającego w stosunku do rozpatrywanych towarów, dodając, że EUIPO słusznie odmówiło jego rejestracji. Zgłaszającej znak spółce przysługuje jeszcze skarga do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jest jednak mało prawdopodobne, aby tak opisowe oznaczenie mogło w jej wyniku otrzymać rejestrację.

Gra w grze o nazwę

Gra „Grim Guardians: Demon Purge” wyprodukowana przez firmę Inti Creates otrzymała zmianę nazwy w wyniku sporu dotyczącego praw do znaku towarowego. Teraz gra będzie znana jako „Gal Guardians: Demon Purge”.

 

Spółka Inti Creates ogłosiła niedawno, że gra „Grim Guardians: Demon Purge” będzie na rynku anglojęzycznym w wybranych regionach oferowana pod nazwą inną niż planowana, z powodu skargi dotyczącej znaku towarowego. Jej nowym tytułem będzie „Gal Guardians: Demon Purge”. Zmiana ta zostanie wprowadzona na wszystkich platformach, w tym na Nintendo Switch, w nadchodzących tygodniach. Dotknięte zmianą kraje to Stany Zjednoczone, państwa członkowskie Unii Europejskiej, Wielka Brytania, Australia i Nowa Zelandia.

Zmiana nastąpiła po tym, jak Inti Creates otrzymało wezwanie dotyczące pierwotnego tytułu „Grim Guardians: Demon Purge” od właścicieli znaku towarowego „Grimguard”. Spółka, w celu ugodowego rozwiązania sprawy, zgodziła się na częściowy rebranding gry. W wyniku zmiany nazwy gra jest jednak tymczasowo niedostępna do kupienia w niektórych państwach.

Inti Creates przeprosiło również wszystkich klientów, których dotyczyły będące wynikiem tych działań uciążliwości wskazując, że spółka dąży do jak najszybszego rozwiązania sytuacji i przywrócenia dostępu do sprzedaży gry na wszystkich platformach i we wszystkich państwach, gdzie była ona pierwotnie oferowana.

Chociaż gra została uruchomiona dopiero pod koniec lutego tego roku, obecnie nie jest dostępna w sklepie Switch czy też w sklepie Xbox. Można ją jednak nadal nabyć w PlayStation Store i na platformie Steam.

 

Jimmy Fallon ucieka sprzed sądu

Akta Jimmy’ego Fallona, gospodarza programu rozrywkowego „The Tonight Show” zostaną usunięte z postępowania sądowego w sprawie znaku towarowego Bored Apes prowadzonego w USA.

 

Prawnicy gospodarza „The Tonight Show”, Jimmy’ego Fallona, złożyli na początku marca tego roku wniosek o anulowanie wezwania do sądu dla swojego mocodawcy, o co wnioskował pozwany w sprawie artysta konceptualny, Rydera Ripps. Fallon nie jest stroną w pozwie Yuga Labs przeciwko Rippsowi i partnerowi biznesowemu Rippsa, Jeremy’emu Cahenowi. W czerwcu 2022 r. Yuga Labs pozwało Rippsa i Cahena za naruszenie znaku towarowego, wprowadzającą w błąd reklamę i dokonywanie czynów nieuczciwej konkurencji związanych ze stworzeniem podróbki kolekcji NFT naśladującej popularne niezamienne tokeny Bored Ape Yacht Club firmy Yuga.

Ripps i Cahen twierdzili, że ich kolekcja jest sztuką satyryczną, a tym samym jest chroniona przed roszczeniami o naruszenie znaku towarowego. Nowojorski sędzia prowadzący sprawę nie zgodził się jednak z takim twierdzeniem, nazywając ich pracę „nie bardziej artystyczną niż sprzedaż podrobionej torebki”.

Chociaż Fallon nie jest stroną w procesie, jest on współoskarżonym w równoległym pozwie zbiorowym wniesionym w Kalifornii przeciwko Yuga Labs i wielu promotorom celebrytów. Pozew twierdzi, że tokeny Bored Apes były promowane w sposób wprowadzający w błąd i skutkowały szkodami finansowymi dla ich nabywców.

Firma Fallona została poproszona o przekazanie dokumentów dotyczących współpracy spółki Yuga ze stronami trzecimi mającej na celu popularyzację NFT BAYC oraz „wszelkich umów, w ramach których tokeny NFT Bored Apes Yacht Club były przekazywane, wymieniane lub sprzedawane celebrytom, wpływowym osobom lub innym osobom publicznym. Fallon wspomniał o swojej własnej Bored Ape w dwóch odcinkach „The Tonight Show”.

Adwokatka Fallona argumentowała, że wniosek powinien zostać odrzucony, ponieważ nakłada on na Fallona nadmierne obciążenie, a tych samych dokumentów i informacji zażądano już od Yuga Labs.

Wyścig o znak towarowy

Pod koniec stycznia 2023 r. Sąd Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie znaku towarowego FALUBAZ. „Falubaz” to nazwa, pod którą występuje drużyna klubu żużlowego ZKŻ Zielona Góra.

 

2 czerwca 2017 r. spółka Falubaz Polska S.A. spółka komandytowo-akcyjna złożyła w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) wniosek o unieważnienie prawa do słownego unijnego znaku towarowego FALUBAZ zarejestrowanego na rzecz spółki Zielonogórski Klub Żużlowy Sportowa S.A. 18 czerwca 2020 r. Wydział Unieważnień uwzględnił wniosek o unieważnienie prawa. ZKŻ Zielona Góra odwołał się od decyzji.

Izba Odwoławcza EUIPO uznała, że konieczne jest ustalenie chronologii głównych wydarzeń, które miały miejsce przed dokonaniem zgłoszenia spornego znaku towarowego i zauważyła, że polskie przedsiębiorstwo Lubuska Fabryka Zgrzeblarek Bawełnianych Polmatex-Falubaz, specjalizujące się w produkcji maszyn włókienniczych, sponsorowało drużynę klubu żużlowego miasta Zielona Góra nieformalnie w latach 1962–1973 i formalnie w latach 1973–1990. W 1990 r. Polmatex-Falubaz przestał być patronem klubu żużlowego. W 1999 r. Polmatex-Falubaz ogłosił upadłość, a w 2001 r. został postawiony w stan likwidacji, a następnie sprzedany Falubaz S.A., poprzedniczce prawnej Falubaz Polska S.A.

W 2006 r. ZKŻ Zielona Góra i Falubaz S.A. zawarły umowę, której przedmiotem było promowanie oznaczenia Falubaz podczas imprez żużlowych w tym samym roku. Dwa lata później Falubaz S.A. dokonała dwóch zgłoszeń do rejestracji unijnych znaków towarowych, słownego i graficznego, FALUBAZ i FALUBAZ S.A. Wówczas ZKŻ Zielona Góra przesłał pismo Falubaz S.A., wzywając spółkę do udzielenia zezwolenia na używanie przez klub żużlowy, na czas nieokreślony, nazwy Falubaz, po czym strony zawarły w tym zakresie niewyłączną umowę licencyjną. W międzyczasie Falubaz S.A. została przekształcona w Falubaz Polska S.A. spółkę komandytowo-akcyjną.

8 września 2015 r. ZKŻ Zielona Góra dokonał zgłoszenia spornego znaku towarowego, który został zarejestrowany przez EUIPO 28 grudnia 2015 r.

Izba Odwoławcza stwierdziła zatem, że ZKŻ Zielona Góra działał w złej wierze w celu uniemożliwienia Falubaz Polska kontynuowania zwykłych działań w zakresie sponsorowania i współpracy z innymi podmiotami działającymi w dziedzinie sportu lub szkolenia sportowego. Sąd UE utrzymał w mocy decyzję Izby Odwoławczej.