Czerwona podeszwa nie dla każdego

Właściciel luksusowej marki obuwniczej Louboutin zakończył spór dotyczący rzekomych naruszeń jego znaku towarowego. Christian Louboutin osiągnął ugodę w procesie sądowym dotyczącym czerwonych podeszew butów chronionych znakiem towarowym.

 

Pozew w sprawie został wniesiony przeciwko Vinci Leather, Inc. w maju 2023 r. w związku z rzekomą produkcją i marketingiem podróbki obuwia Louboutin – od czółenek z czerwoną podeszwą wskazującą pochodzenie po tenisówki z kolcami imitujące inne wzory marki. Obecnie strony zawarły ugodę, która prawdopodobnie zakończy sprawę.

Zawarcie ugody nastąpiło niemal dokładnie rok po złożeniu przez Louboutin pozwu przeciwko Vinci, w którym zarzucano, że firma produkująca galanterię skórzaną oferowała czółenka na wysokim obcasie, w których wykorzystano czerwoną podeszwę identyczną z tą używaną w butach marki Louboutin.

Według właściciela marki Louboutin firma Vinci nasiliła swoje działania w zakresie naruszeń praw własności przemysłowej jesienią 2022 r., kiedy to zaczęła sprzedawać buty, które posiadały podeszwę przypominającą zęby rekina. W myśl pozwu, podeszwy te były prawie identyczne z podeszwami tenisówek z linii Loubishark firmy Louboutin, na które Louboutin posiada prawa ochronne. W tym samym firma Vinci miała również oferować tenisówki z kolcami, które naruszały inne wzory butów  Louboutin, model Spiked Tennis.

Warunki porozumienia stron nie zostały ujawnione, warto jednak zaznaczyć, że na stronie internetowej Vinci nie pojawia się już obuwie, które rzekomo narusza prawa autorskie oraz znaki towarowe. Z drugiej strony niektóre posty w mediach społecznościowych w dalszym ciągu przedstawiają rzekomo naruszające prawa do znaków towarowych obuwie z czerwoną podeszwą. Może to jednak wynikać z wydłużonego czasu na usunięcie naruszeń wskazanego w ugodzie.

Musical z Taylor Swift na horyzoncie

Taylor Swift dokonała zgłoszenia znaku towarowego „Female Rage: The Musical”, co może sugerować występ gwiazdy pop na Broadwayu.

 

Światowa supergwiazda niedawno rozpoczęła europejską część swojej docenionej przez krytyków trasy „Eras Tour” i zadebiutowała utworami z jej nowego albumu, „The Tortured Poets Department”. Znak towarowy „Female Rage: The Musical” jest też działaniem zgodnym z wypowiedzią piosenkarki podczas jej trasy koncertowej w Paryżu. Po występie 13 maja Taylor Swift napisała na Instagramie: „Ten post jest poświęcony nowej sekcji Tortured Poets na trasie Eras Tour (aka Female Rage The Musical!) i wszystkim, którzy sprawili, że te wspomnienia były tak magiczne.”

Wydaje się jednak, że na tym etapie musical stworzony przez piosenkarkę jest jeszcze dość odległym projektem. Ze zgłoszenia znaku towarowego wynika, że spółka Swift złożyła wniosek o rejestrację wskazanej frazy do wykorzystania m. in. na nagraniach muzycznych, nagraniach wideo i innych towarach.

Chociaż Taylor Swift nigdy nie brała udziału w przedstawieniach na Broadwayu ani na West Endzie, a więc na największych musicalowych scenach na świecie, w ciągu swojej 18-letniej kariery przeprowadziła sześć światowych tras koncertowych, obejmujących inscenizacje na pełną skalę, momenty aktorskie i imponującą choreografię. Jej wieloletni współpracownik Jack Antonoff również zadebiutuje na Broadwayu, chociaż tym razem jeszcze w tym roku. Na początku tego roku ogłoszono, że producent muzyczny będzie odpowiedzialny za muzykę do współczesnej adaptacji „Romea i Julii” z Rachel Zegler i Kitem Connorem w rolach głównych.

Jeżeli gwiazda pop rzeczywiście planuje produkować musical, w którym sama zapewne zagrałaby główną rolę, z pewnością może spodziewać się wyprzedanych biletów na wiele przedstawień do przodu. Artystka od lat ma rzesze fanów, którzy zgodnie wykupują bilety na jej występy na żywo. Koncerty piosenkarki wyprzedawały się świetnie również w Polsce.

Który Popeye wygra?

Sieć Popeyes chce chronić w Nowej Zelandii swój znak towarowy, nawet jeśli dopiero niedawno pojawiła się w tym państwie.

 

Na pierwszy rzut oka bitwa pomiędzy bistro z rybą i frytkami Popeye’s w Manawatū a specjalizującą się w kurczakach amerykańską siecią barów szybkiej obsługi o nazwie Popeyes brzmi jak klasyczna walka Dawida i Goliata – międzynarodowy gigant chce przemówić do mniejszego konkurenta groźbą kosztownej i potencjalnie długotrwałej sprawy sądowej. W rzeczywistości sprawa jest jednak trochę bardziej skomplikowana.

Każdy podmiot może złożyć wniosek o rejestrację znaku towarowego w Urzędzie Własności Intelektualnej Nowej Zelandii. Po otrzymaniu zgłoszenia urząd sprawdza go w rejestrze pod kątem podobieństwa do innych znaków towarowych. Starsze znaki towarowe prawie zawsze mają pierwszeństwo przed nowszymi.

Jeśli jednak właściciel wcześniejszego znaku towarowego nigdy go nie użyje, taki znak może zostać zakwestionowany i usunięty z rejestru, jako prawo wygasłe. Jedną z podstaw wniosku jest sytuacja, w której właściciel znaku towarowego nie używał go realnie w okresie trzech lat poprzedzających wniosek. W Polsce jest to okres pięcioletni po dacie rejestracji znaku.

Rejestracje znaków towarowych Popeyes w Nowej Zelandii sięgają 1976 r. Ponieważ sieć Popeyes została otwarta w Nowej Zelandii dopiero niedawno, prawdopodobnie w ciągu ostatnich 48 lat zdarzały się znaczące okresy, kiedy znak towarowy z 1976 r. nie był używany w sposób rzeczywisty. Gdyby ktoś złożył wniosek o jego wygaszenie, prawdopodobnie zostałby wykreślony z rejestru. Tak się jednak nie stało i teraz jest już za późno. Popeyes założyło w Nowej Zelandii sieć barów i oficjalnie używa swojego znaku towarowego. Mniejszy konkurent prawdopodobnie będzie więc musiał zmienić nazwę.

Olimpiada o znak towarowy na Filipinach

Filipiński sąd orzekł na korzyść Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego w kwestii używania przez MKOL znaku towarowego Wioski Olimpijskiej na Filipinach. Sąd Apelacyjny na Filipinach podtrzymał decyzję tamtejszego Urzędu Własności Intelektualnej o odrzuceniu wniosku o rejestrację znaku towarowego „Olympic Village” złożonego przez lokalny sklep sportowy.

 

Sąd Apelacyjny w Manili, stolicy Filipin, oddalił wniosek złożony przez lokalny sklep sportowy w sprawie znaku towarowego, do którego MKOL rościł sobie prawo własności. Urząd ds. Własności Intelektualnej wydał w tej kwestii decyzję odmowną, która została podtrzymana przez Sąd Apelacyjny.

MKOL, któremu od 2013 r. przewodniczy Niemiec Thomas Bach, to nie tylko globalny organ zarządzający ruchem olimpijskim, ale także organizacja obywatelska z siedzibą w Szwajcarii, która finansuje i nadzoruje wydarzenia olimpijskie dzięki wkładom swoich sponsorów i licencjobiorców.

Firma produkująca artykuły sportowe złożyła wniosek o rejestrację słownego znaku „Olympic Village” w 1991 r. oraz o rejestrację słowno-graficznego znaku „Olympic Village” w 2010 r. Firma Olympic Village Enterprises, Inc. prowadzi sieć sportów specjalistycznych i sklepy rekreacyjne, w tym Olympic Village, Olympic World, Olympic Outlet i Olympic Village Fitness. Od momentu powstania w 1991 r. Olympic Village United jest wiodącym dostawcą produktów sportowych na Filipinach.

Filipiński urząd orzekł w swojej decyzji, co potwierdził też sąd, że znaki są łudząco podobne, w związku z czym istnieje prawdopodobieństwo wprowadzenia konsumentów w błąd. Sąd stanął na stanowisku, że rejestracja składającego odwołania jest nieważna, gdyż narusza filipiński Kodeks własności intelektualnej, w związku z czym wnoszący odwołanie nie nabył w ogóle żadnych praw własności do znaków. Dlatego też, biorąc pod uwagę światową spuściznę Igrzysk Olimpijskich i aktywny udział w nich Filipin od 1924 r., zgłaszający znaki nie mógł powoływać się na nieznajomość powstania i wcześniejszego używania znaku olimpijskiego i był w pełni świadomy wcześniejszego istnienia, używania i tworzenia znaku olimpijskiego, kiedy po raz pierwszy ukuł oznaczenie „Olympic Village” dla swojego sklepu ze sprzętem sportowym. Co więcej, powszechnie znany znak nie musi być zarejestrowany na Filipinach, aby podlegać ochronie.

Burberry zwycięża w Chinach

Dom mody Burberry zwyciężył w sprawie o naruszenie znaku towarowego i nieuczciwą konkurencję w Chinach. Tamtejszy Sąd Najwyższy podtrzymał wydany wcześniej nakaz uniemożliwiający seryjnemu naruszycielowi korzystanie z szeregu znaków towarowych Burberry.

 

W wyroku drugiej instancji chiński Sąd Najwyższy podtrzymał niedawno orzeczenie sądu niższej instancji w sprawie nakazu sądowego zakazującego Xinboli Trading Shanghai używania znaku towarowego w postaci kratki Burberry, logo naśladującego znak rycerza konnego Burberry oraz łudząco podobnego oznaczenia słownego „Baneberry”. Oprócz tego sąd przyznał firmie Burberry 6 milionów RMB (ponad 800.000 dolarów) odszkodowania i przyznał znakom towarowym Burberry status powszechnie znanych, umożliwiając w ten sposób firmie Burberry korzystanie ze zwiększonej ochrony tych oznaczeń.

Sprawa rozpoczęła się w 2020 r., kiedy Burberry złożyło pozew przeciwko Xinboli Trading, oskarżając firmę produkującą odzież i akcesoria – prowadzącą działalność pod nazwą Baneberry – o marketing i sprzedaż produktów opatrzonych znakami towarowymi naruszającymi jej słowny znak towarowy „Burberry”, wzór kratki i logo poprzez kanały sprzedażowe Tmall i WeChat, a także za pośrednictwem szerokiej sieci ponad czterdziestu sklepów typu pop-up w centrach handlowych i outletach w dużych chińskich miastach.

Burberry odniosło pierwsze zwycięstwo w styczniu 2021 r., kiedy sąd w Suzhou wydał wstępny nakaz, na mocy którego Xinboli Trading nakazano zaprzestania używania znaków stanowiących naruszenie na czas trwania postępowania. W swoim postanowieniu sąd zakwestionował także używanie przez pozwanych identycznych etykiet i opakowań produktów, a także języka marketingowego, w którym utrzymywano, że marka „Baneberry” pochodzi z Jermyn Street w Londynie i że jej najbardziej symbolicznym oznaczeniem jest brytyjska krata, klasyczny element branży modowej.

Wydając orzeczenie sąd zauważył, że sprzedaż produktów marki „Baneberry” odbywała się w podobnych kanałach sprzedaży (centra handlowe, sklepy w miastach takich jak Szanghaj, Nanjing, Hangzhou itp.), które pokrywają się z kanałami dystrybucji Burberry i w ten sposób mogłoby spowodować to wprowadzenie w błąd konsumentów co do źródła lub charakteru towarów Baneberry.