Tygodniki regionalne, jak również ich internetowe wydania, cieszą się sporą popularnością. Jako że gama tytułów, które będą związane z danym regionem, a jednocześnie przyciągną uwagę czytelników, jest ograniczona, na tle tytułów prasowych wybuchają spory. W rezultacie jednego z nich Urząd Patentowy unieważnił niedawno znak towarowy „Podlasiak”.
O znak „Podlasiak” kłóciło się dwóch wydawców, Grupa Wydawnicza Słowo i Grupa Medialna Podlasie. Tę ostatnią założyli byli redaktorzy Słowa. Chcieli oni kontynuować wydawanie „Podlasiaka”, ponieważ jego dotychczasowy wydawca postanowił zrezygnować z tego wydawnictwa i zawiesił jego działalność. Nie było ono wydawane począwszy od jesieni 2019 r. Kiedy jednak byli dziennikarze Słowa rzeczywiście na nowo zaczęli wydawać „Podlasiaka”, sprzeciwił się temu ich poprzedni pracodawca.
Jak się okazało, tytuł „Podlasiak” został zarejestrowany w Urzędzie Patentowym jako znak towarowy. Grupa Wydawnicza Słowo uznała jego dalsze wykorzystywanie przez Grupę Medialną Podlasie za naruszenie praw do znaku towarowego i domagała się od nowego wydawcy 5 tysięcy złotych za każdy dzień korzystania z tytułu.
Nowy wydawca postanowił w efekcie unieważnić sporny znak towarowy. Redaktor naczelny nowego „Podlasiaka” wskazał we wniosku o unieważnienie, że Grupa Wydawnicza Słowo zarejestrowała swój znak towarowy w złej wierze, sama nie planując z niego korzystać, a jednocześnie posiadając wiedzę, że byli dziennikarze „Podlasiaka” chcą kontynuować wydawanie tej publikacji. Samo Słowo nie mogło wydawać czasopisma o takim tytule, ponieważ nowy wydawca zarejestrował już w sądzie taki tytuł prasowy na swoją rzecz. Rejestracja znaku towarowego miała być więc niczym innym, jak uniemożliwieniem działań konkurencji. Decyzja nie jest jeszcze prawomocna.