Greta Thunberg chce zarejestrować swoje nazwisko jako znak towarowy. 17-letnia szwedzka działaczka na rzecz klimatu ogłosiła w mediach społecznościowych, że złożyła wniosek o rejestrację znaku towarowego na swoje imię i nazwisko oraz na treść sloganu, który wykorzystuje podczas manifestacji: „Skolstrejk dla klimatuet” (po szwedzku: „strajk szkolny dla klimatu”).
17-latka doczekała się w zeszłym roku światowej sławy, zaledwie dwa lata po tym, jak rozpoczęła słynne strajki klimatyczne przed szwedzkim parlamentem. Po zainspirowaniu kolegów, nauczycieli i rodziców, aby do niej dołączyli, manifestacje stały się cotygodniowym standardem. Liczba uczestników manifestacji wzrosła do 17 000 osób w 24 krajach. Thunberg zaczęła natomiast otrzymywać zaproszenia do zabrania głosu na konferencjach klimatycznych w całej Europie i ubiegłej wiosny została nominowana do Pokojowej Nagrody Nobla. W sierpniu 2019 r. Greta Thunberg zabrała głos na szczycie klimatycznym ONZ w Nowym Jorku. W grudniu została mianowana Osobą Roku magazynu Time.
Jednym z rezultatów międzynarodowej sławy Thunberg jest niestety rzesza oszustów wykorzystujących jej imię i nazwę jej ruchu do komunikowania się z innymi celebrytami lub politykami. Dlatego też młoda aktywistka złożyła wniosek o znak towarowy. Znak towarowy da Grecie Thunberg większą kontrolę nad tym, co mówi się i robi w jej imieniu – i zapewni, że nie będzie on wykorzystywany do promowania pomysłów, za którymi nie stoi.
Młoda działaczka społeczna i jej ruch od samego początku spotkała się z niemal ciągłą krytyką, a jej decyzja o rejestracji nazwiska jako znaku towarowego nie jest wyjątkiem. Komentarze do jej posta na Instagramie ujawniają kilka oskarżeń, że szuka po prostu pieniędzy lub sławy. Wbrew oskarżeniom, decyzja o uzyskaniu znaku towarowego na nazwisko i nazwę ruchu może pomóc ograniczyć ich nieautoryzowane używanie w celu zmonetyzowania popularności działaczki.