Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał pod koniec 2019 r. wyrok, który może zasmucić wszystkich bibliofilów lubujących się w czytaniu książek w formie e-booka. Trybunał uznał, że dalsza sprzedaż używanego e-booka nie jest dopuszczalna, ponieważ narusza prawa autorskie.
Spór, który znalazł finał w grudniu 2019 r. przed Trybunałem Sprawiedliwości, dotyczył klubu czytelniczego prowadzonego online przez holenderską spółkę. Członkowie klubu mogli sprzedawać prowadzącej go spółce kupione i przeczytane przez siebie e-booki, a ta opatrywała go własnym znakiem wodnym i sprzedawała dalej kolejnym członkom klubu, po cenie znacznie obniżonej w stosunku do nowego egzemplarza.
Takie działania nie spodobały się dwóm stowarzyszeniom, których celem jest obrona interesów niderlandzkich wydawców, Nederlands Uitgeversverbond (NUV) i Groep Algemene Uitgevers (GAU). Oba podmioty wniosły pozew do sądu przeciwko spółce organizującej internetowy klub książkowy wskazując, że takie działania, jakie były prowadzone przez klub, naruszają majątkowe prawa autorskie wydawców książek.
Sprawa miała swój finał przed TSUE, który uznał, że dostarczanie publiczności książki elektronicznej poprzez pobranie, dla celów stałego użytku, mieści się w pojęciu „publicznego udostępniania”, w rozumieniu dyrektywy 2001/29 o prawie autorskim. Trybunał wywiódł z traktatu Światowej Organizacji Własności Intelektualnej (WIPO) o prawie autorskim, leżącego u podstaw dyrektywy, że zamiarem prawodawcy Unii było zastrzeżenie zasady wyczerpania praw dla rozpowszechniania przedmiotów materialnych, takich jak książki na nośniku materialnym. Przełożenie tej zasady na e-booki grozi natomiast naruszeniem interesu właścicieli praw autorskich do e-booków, ponieważ niematerialne kopie cyfrowe książek elektronicznych nie pogarszają się wraz używaniem, w przeciwieństwie do egzemplarzy papierowych.