Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych zdecydował w listopadzie 2019 r., że będzie orzekał w sprawie dotyczącej rejestracji znaku towarowego „booking.com”. Adwokat generalny złożył w lipcu tego roku wniosek do amerykańskiego Sądu Najwyższego o rozpoznanie sprawy, która dotyczy zgłoszenia znaku towarowego będącego nazwą witryny turystycznej oferującej noclegi w różnych częściach świata, booking.com.
Amerykański Urząd Patentowy i Znaków Towarowych (USPTO) odmówił rejestracji znaku towarowego witryny booking.com twierdząc, że termin „booking”, oznaczający po prostu „rezerwację”, jest opisowy w odniesieniu do usług, co do których zgłaszający wystąpił o rejestrację oraz że dodanie do takiej pozbawionej charakteru odróżniającego nazwy domeny rozszerzenia „.com” nie stworzyło fantazyjnego znaku towarowego, który mógłby być objęty rejestracją.
Booking.com to popularny w wielu krajach, również w Polsce, portal, który zbiera oferty hoteli, hosteli i apartamentów z wielu krajów. Umożliwia on wybór wakacyjnego lokum, w czym pomagają różnorakie kryteria, jego rezerwację, a w razie problemów ułatwia rozwiązanie sporu z właścicielem hotelu. Ze względu na zebranie ofert różnych hoteli, o szerokim zakresie cenowym i posiadających przeróżne udogodnienia, portal cieszy się dużą popularnością, gdyż ułatwia bezproblemowy wybór miejsca, w którym chce się lub musi spędzić jakiś czas, czy to wakacje, czy też służbowy wyjazd.
Za popularnością portalu stoi też na pewno chwytliwa i dość oczywista nazwa. Jak się jednak okazuje, właściciel portalu ma niemały problem z zarejestrowaniem jej jako znaku towarowego.
Amerykański Sąd Najwyższy prawdopodobnie rozpozna sprawę na wiosnę przyszłego roku i – zgodnie z zapowiedziami – rozstrzygnie sprawę do czerwca 2020 r.