Futro bez futra Stelli McCartney

Przez dwa ostatnie lata projektantka mody Stella McCartney walczyła o „Fur Free Fur”. Nie chodzi jednak o samą tkaninę, ale o znak towarowy, która pojawia się na kwadratowych łatach zdobiących produkty projektantki.

 

„Fur Free Fur”, czyli „futro bez futra”, to starannie opracowany materiał, który co prawda wygląda jak futro, ale pozyskuje się go bez udziału zwierząt. Stella McCartney od dość długiego czasu starała się zarejestrować wymyślony przez siebie termin jako znak towarowy w amerykańskim urzędzie patentowym (USPTO) do użytku na różnych rodzajach odzieży i akcesoriów. Urząd nie wyraził jednak aprobaty dla udzielenia oznaczeniu ochrony.

Zdaniem amerykańskiego urzędu wyrażenie „Fur Free Fur” nie spełniało kryteriów koniecznych do rejestracji znaku towarowego. Urząd wskazał, że nie identyfikuje ono źródła pochodzenia tak oznaczonych produktów, ale jedynie opisuje cechy towarów Stelli McCartney, a zatem nie kwalifikuje się do rejestracji, ponieważ prawo znaków towarowych nie chroni oznaczeń czysto opisowych.

Pełnomocnik Stelli McCartney, niezadowolonej z decyzji USPTO, w czerwcu 2018 r. odwołał się od decyzji urzędu. W odwołaniu wskazano, że znak projektantki nie opisuje wprost cech opatrzonych nim towarów, ale jedynie sugeruje pewne informacje o nich. Rejestracja znaków sugerujących jest dopuszczalna, jednak musi w ich przypadku zaistnieć kryterium procesu myślowego przeprowadzonego przez konsumenta, koniecznego do skojarzenia oznaczenia z daną cechą. Konkretna cecha towaru nie może być więc wskazana wprost, ale może zostać zasugerowana.

Pod koniec ubiegłego tygodnia kolegium odwoławcze USPTO wydało decyzję dopuszczającą rejestrację znaku „Fur Free Fur”. W jej uzasadnieniu wskazano, że dwa użycia terminu „fur” w znaku mają różne znaczenia, co może powodować u odbiorców oznaczenia konieczność zastanowienia się nad nim. Pierwsze użycie słowa „fur” odnosi się wyłącznie do futra zwierzęcego, które przypomina towar opatrzony znakiem, zaś drugie użycie tego słowa wskazuje, że jest to jednak imitacja futra, a nie prawdziwy produkt odzwierzęcy. Dwa różne znaczenia terminu „fur” w jednym znaku tworzą więc logiczny paradoks, sugerujący, że opatrzony znakiem towar jest jednocześnie wykonany z futra i od niego wolny, a zatem nie jest to oznaczenie opisowe.