Króliczek Lindt tym razem górą

Taka wiadomość z pewnością wyciśnie łzę z oka wszystkich czekoladoholików – właściciel sieci dyskontów Lidl otrzymał w Szwajcarii nakaz zniszczenia zapasów czekoladowych króliczków. „Odstrzał” zwierzątek z czekolady został nakazany przez szwajcarski sąd, który uznał, że króliczek Lidla jest zbyt podobny do swojego czekoladowego kolegi marki Lindt.

 

Lidl został pozwany przez szwajcarskiego producenta słodyczy, firmę Lindt & Sprüngli za sprzedaż owiniętego w złotą folię czekoladowego królika, który według Lindta wyglądał zbyt podobnie do jego własnego produktu. Szwajcarski federalny sąd najwyższy orzekł, że złoty królik Lindta jest pozostającym w mocy zarejestrowanym znakiem towarowym dotyczącym kształtu produktu, w związku z czym Lindt może zabronić konkurentom powielania tego kształtu przy sprzedaży wyrobów czekoladowych w Szwajcarii.

Sprawa opierała się na wyrazistości kształtu króliczków Lindt. Lindt od 1952 r. sprzedaje króliczki z mlecznej czekolady zawinięte w złotą folię z czerwoną wstążką i dzwoneczkiem na szyi. Spółka zarejestrowała też dwa trójwymiarowe znaki towarowe tego produktu w Szwajcarii, jeden czarno-biały, a drugi w odcieniach złota, brązu i czerwieni. Znak towarowy może zostać zarejestrowany tylko wtedy, gdy pozwala konsumentom odróżnić konkretny produkt od produktów konkurencji. Lidl twierdził w toku sporu, że kształt króliczków Lindt jest powszechny i ​​niewyróżniający, więc nie powinien kwalifikować się do rejestracji.

Szwajcarski sąd oparł swoją decyzję, że kształt króliczka Lindt jest ważnym znakiem towarowym, na podstawie badań konsumenckich, które pokazują, że kupujący jednoznacznie kojarzą ten kształt z marką Lindt.

To nie pierwszy raz, kiedy króliczek Lindt trafił do sądu. Heilemann, konkurent Lindta w Niemczech, zaczął sprzedawać złote króliczki w 2018 r. Wówczas jednak strategia Lindta była nieco inna i skupiała się na ochronie koloru opakowania, a nie jego kształtu. Szwajcarski producent słodyczy twierdził, że specyficzny złoty odcień opakowania jest na tyle charakterystyczny, że może być chroniony jako znak towarowy w odniesieniu do czekoladowych króliczków. Niemiecki sąd zgodził się z tym twierdzeniem, także opierając się na badaniu konsumenckim, w którym 70% respondentów stwierdziło, że złoty odcień, o którym mowa, przywodzi na myśl produkty Lindta.

Króliczek Lindta nie zawsze był jednak w sporach górą. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 24 maja 2012 r. uznał, że połączenie jego kształtu i kolorów (w tym plisowanej czerwonej wstążki i dołączonego dzwonka) nie różni się wystarczająco od sposobu pakowania innych wyrobów czekoladowych, zwłaszcza królików, tym samym sankcjonując odmowę rejestracji króliczka jako unijnego znaku towarowego.