Obywatel Łotwy został ukarany grzywną w wysokości 4,5 mln USD i skazany na ponad 4 lata pozbawienia wolności za oszustwo w kwestii odnawiania ochrony znaków towarowych.
Wprowadzające w błąd zawiadomienia o przedłużeniu ochrony dla właścicieli znaków towarowych wprowadzają zamęt nie tylko w Polsce, gdzie zdarzają się niestety ostatnio podrobione wezwania czy decyzje Urzędu Patentowego RP. W przypadku niektórych mniej uważnych czy doświadczonych adresatów powodują one niepotrzebne i bezskuteczne uiszczanie opłat, które nigdy nie trafią na konto urzędu, za to znajdą się w kieszeni oszustów. W analogicznej sprawie w USA obywatel Łotwy został niedawno skazany na ponad cztery lata więzienia i ukarany grzywną w wysokości ponad 4,5 miliona dolarów po tym, jak przyznał się do winy ze względu na oszukanie tysięcy amerykańskich właścicieli znaków towarowych, o wartości opłat ponad 1,2 miliona dolarów.
Schemat oszustwa obejmował wysyłanie zawiadomień o przedłużeniu ochrony, które wydawały się pochodzić od oficjalnego organu i błędnie przedstawiały datę wygaśnięcia rejestracji znaku towarowego, wraz z fakturą za opłaty za przedłużenie po zawyżonych cenach. Wiele ofiar płaciło faktury, myśląc, że ich rejestracje zostaną przedłużone przez odpowiedni urząd ds. własności intelektualnej, ale sprawca przyjmował płatność bez podejmowania działań w celu przedłużenia ochrony danego znaku.
Podobne fałszywe faktury od wielu lat stanowią zagrożenie na całym świecie, w tym w Polsce i dotyczą zarówno znaków krajowych, jak i unijnych. Chociaż budujące jest to, że władze USA z powodzeniem zidentyfikowały sprawcę oszustwa sprawa ta pokazuje, że niestety wielu właścicieli znaków towarowych nadal pada ofiarą takich przestępstw.
Co ciekawe, w czerwcu 2021 r. Australijska Komisja ds. Konkurencji i Konsumentów opublikowała swój regularny raport „Targeting Scams”. Dochodzenie to wykazało, że oszustwa związane z nieuczciwymi płatnościami spowodowały największe straty ze wszystkich rodzajach oszustw, co kosztowało australijskie firmy 128 milionów dolarów w 2020 r. Programy te obejmowały oszustwa związane z przekierowaniami płatności (poprzez włamanie do firmowej poczty e-mail i phishing), a także fałszywe faktury za wykazy katalogów, reklamy, odnowienia nazw domen lub inne prawa, w tym właśnie własności intelektualnej. Skala podobnych oszustw w Polsce nie jest znana.