Kosztowne krakowskie niedopatrzenie

Planowana przebudowa i modernizacja krakowskiego stadionu im. Henryka Reymana pociągnie za sobą dodatkowe, nieprzewidziane wcześniej koszty, a wszystko za sprawą praw autorskich. Okazuje się, że umowa na przygotowanie projektu architektonicznego stadionu nie obejmowała przeniesienia na zamawiającego majątkowych praw autorskich. Teraz miasto będzie musiało wydać niemal 10 milionów złotych, żeby naprawić ten błąd i uzyskać możliwość przeprowadzenia rewitalizacji stadionu.

 

Miasto Kraków planuje modernizację stadionu im. Henryka Reymana przy ul. Reymonta 20. Samo wybudowanie stadionu kosztowało miasto w przybliżeniu 600 milionów złotych. W zamyśle stadion miał na siebie zarabiać, jednak do tej pory przynosi niestety niemal same straty. Na samo utrzymanie stadionu Kraków musi wysupłać rocznie prawie 5 milionów złotych.

Organizowanie na stadionie koncertów czy innych imprez jest znacznie utrudnione, ponieważ w obiekcie co chwila trwają naprawy – do tej pory zepsuły się już system wentylacji, oświetlenie awaryjne, monitoring czy urządzenia do sprawdzania biletów. Dlatego też miasto zaplanowało rewitalizację stadionu. Okazuje się, że tu krakowski magistrat również będzie miał pod górkę.

Podczas sporządzania umowy na projekt architektoniczny i realizację stadionu, co kosztowało 3 mln zł, miasto nie uwzględniło w umowie przeniesienia na zamawiającą spółkę miejską Zarząd Dróg Miasta Krakowa majątkowych praw autorskich. Bez majątkowych praw autorskich do projektu Kraków nie może dokonać jego modyfikacji, koniecznej dla przeprowadzenia rewitalizacji obiektu. Zakup tych praw ma zostać sfinalizowany do końca kwietnia tego roku i kosztować Kraków 9,7 mln zł.