Kiciuś czy…?

Amerykański damski zespół rockowy Thunderpussy otrzymał właśnie prawo ochronne na znak towarowy w USA po 5 latach prawniczej bitwy. Znak został zarejestrowany przez Urząd Patentowy i Znaków Towarowych Stanów Zjednoczonych (USPTO).

 

Żeński kwartet Thunderpussy wydał swój pierwszy album studyjny w 2018 r., ale wniosek o rejestrację znaku towarowego w postaci nazwy zespołu został złożony już w 2015 r. Rejestracji jednak odmówiono. USPTO wskazał w decyzji odmownej, że oznaczenie „Thunderpussy” nie może być znakiem towarowym, ponieważ termin ten jest „skandaliczny” w myśl ustawy Lanham Act z 1946 r.

Amerykański urząd uznał, że nie może objąć ochroną znaku towarowego takiego oznaczenia, ponieważ „wiele słowników, w tym co najmniej jeden standardowy słownik, jednoznacznie wskazuje, że znaczenie tego terminu jest wulgarne oraz że w oznaczeniu wnioskodawcy użycie tego terminu było wyraźnie ograniczone do tego wulgarnego znaczenia.”

Znak towarowy jest niezbędnym elementem niemal każdego przedsiębiorstwa komercyjnego, ale ma szczególne znaczenie w nowoczesnym biznesie muzycznym. Wraz z upadkiem sklepów z płytami, wielu artystów polega na sprzedaży merchandisingu, a posiadanie znaku towarowego daje zespołowi prawo do pozwania fałszerzy i innych osób, które podrabiają daną markę.

Adwokat, który pro bono reprezentował zespół w tej sprawie, powiedział w wywiadzie dla gazety „Seattle Times”, że niedozwolone jest jego zdaniem pozostawienie subiektywnej decyzji eksperta, czy dane wyrażenie jest użyte w kontekście wulgaryzmu, co mieć trwałe konsekwencje dla zgłaszającego znak towarowy. W języku angielskim słowo „pussy” może być tłumaczone zarówno jako „kiciuś”, jak i używane jako slangowe określenie żeńskich organów płciowych. Co więcej, pełnomocnik zespołu znalazł 40 zarejestrowanych w USPTO znaków towarowych zawierających słowo „pussy”.

Oznaczenie finalnie zostało zarejestrowane.