Wzbogacona Coca-Cola

Rynek spożywczy to w przypadku nowych produktów ogromna scena dla znaków towarowych. Coca-Cola wprowadziła właśnie na rynek własną markę napojów alkoholowych.

 

Stale rosnąca liczba produktów i marek w zatłoczonej przestrzeni rynku żywności i napojów może utrudnić wygenerowanie czegoś nowego. Ale dla firm, które dobrze to rozumieją, jest to bajecznie ekscytująca scena, z ciągle zmieniającymi się trendami konsumenckimi, dającymi szansę na dywersyfikację i ponowne nawiązanie kontaktu z klientami w wyjątkowy sposób. Podczas takich działań należy jednak pamiętać o znakach towarowych.

Coca-Cola od dziesięcioleci flirtuje na przykład z alkoholem, przedstawiając swój produkt jako sugerowany dodatek do napojów wysokoprocentowych, od rumu i whisky po wódkę i brandy. Latem 2019 r. spożywczy gigant wypuścił na rynek linię unikalnych napojów Signature przeznaczonych do łączenia z alkoholem, łącząc siły z niektórymi z wiodących producentów alkoholu na świecie, co oznaczało przyznanie podmiotowi trzeciemu dostępu do strzeżonej receptury Coca-Coli.

Kilka miesięcy później Coca-Cola wykonała kolejny przełomowy ruch – wprowadziła na rynek swój pierwszy napój alkoholowy, o zawartości alkoholu do siedmiu procent. Napój pod znakiem towarowym Coca-Coli został testowo wprowadzony do obrotu w Japonii.

Jednak niezależnie od tego, czy jest się start-upem, czy gigantem rynku spożywczego, jak Coca-Cola, ważne jest, aby przed wprowadzeniem swojego produktu na nowy rynek sprawdzić, czy ktoś ma wcześniejsze prawa do znaku towarowego, które mogą zostać naruszone.  Takie prawo wcześniejsze może zostać wykorzystane do sprzeciwienia się złożonemu przed rozpoczęciem użytkowania na nowym terytorium zgłoszeniu znaku towarowego.