Kontrowersyjne powitanie

Linie lotnicze Air New Zealand zostały oskarżone o brak szacunku dla dziedzictwa kultury, usiłując zastrzec jako znak towarowy maoryskie powitanie, będące jednocześnie nazwą magazynu pokładowego linii rozdawanego w trakcie lotu.

 

Narodowy przewoźnik Nowej Zelandii, Air New Zealand, rzekomo obraził ludność Maorysów, chcąc zarejestrować jako znak towarowy słowa „kia ora”, będące tradycyjnym pozdrowieniem w jej języku.

Linia lotnicza złożyła w maju tego roku wniosek o zarejestrowanie na jej rzecz słowno-graficznego oznaczenia „kia ora”. Urząd własności intelektualnej Nowej Zelandii wskazał w rozmowie z nowozelandzką prasą, że linia lotnicza stara się chronić tylko „określone, stylizowane formy” powitania, a nie samo powitanie jako takie. Pomimo to grupy rdzennej ludności stwierdziły, że same słowa należą do ​​nich i że takie zgłoszenie znaku towarowego to cyniczny ruch biznesowy.

Rada Maorysów nazwała zgłoszenie „zniewagą dla Nowozelandczyków”. Dyrektor wykonawczy Rady Matthew Tukaki powiedział, że obywatele pochodzenia maoryskiego i maoryskie firmy zbojkotują linie lotnicze, jeśli zgłoszenie spornego znaku towarowego nie zostanie wycofane. Maorysi wskazują, że ich język jest narodowym dobrem dla wszystkich i należy go szanować. Nie jest on przeznaczony na wyłączność biznesu.

Istnieje jednak całkiem spora szansa, że znak towarowy „kia ora” prawdopodobnie nie zostanie zarejestrowany, ponieważ może on nie posiadać zdolności odróżniającej. Oznaczenie to ma w Nowej Zelandii charakter powszechnego pozdrowienia i było od lat powszechnie używane przez instytucje rządowe i firmy prywatne.

Air New Zealand wskazuje natomiast, że oznaczenie „kia ora” było rejestrowane przez wielu przedsiębiorców do użytku w odniesieniu do szeregu towarów i usług już od 1992 r., zarówno w Nowej Zelandii, jak i za granicą. Znak towarowy linii lotniczych ma się odróżniać od tych rejestracji ze względu na swoje graficzne przedstawienie.