Kontrowersyjna okładka

Zazwyczaj spory dotyczące albumów muzycznych toczą się ze względu na naruszenie praw autorskich do ich zawartości. Tym razem spór dotyczy zewnętrznej części płyty. Okładka kultowego albumu zespołu Nirvana z 1991 r. przedstawiająca nagie dziecko pływające w basenie znalazła się właśnie w centrum debaty na temat granicy między sztuką a pornografią dziecięcą.

 

Feralna okładka przedstawia niemowlaka, który pływając w basenie wyciąga rączkę po dolarowy banknot znajdujący się obok niego. I chociaż większość osób zapewne nie postrzegałaby tego zdjęcia w kontekście seksualnym, to jednak inaczej twierdzi osoba na nim przedstawiona, obecnie 30-letni mężczyzna.

Jego pełnomocnik złożył kilka dni temu pozew przeciwko m. in. zespołowi Nirvana, Universal Music Group, Warner Records, potentatowi muzycznemu Davidowi Geffenowi i członkom zespołu (nawet uwzględniając zmarłego Kurtowi Cobainowi poprzez osoby zarządzające jego majątkiem, w tym wdowę po nim, Courtney Love).

W pozwie wskazano, że jest to materiał dotyczący wykorzystywania dzieci. Powód, Spencer Elden, wskazuje, że zdjęcie przedstawia go „jak prostytutkę – chwytającego za banknot jednodolarowy zwisający z haczyka wędkarskiego przed jego nagim ciałem, z wyraźnie wyeksponowanymi organami płciowymi”. Twierdzi również, że jego prawni opiekunowie nie podpisali zgody na wykorzystanie takiego zdjęcia.

Takie twierdzenia mogą być jednak trudne do obrony, skoro w publikacji prasowej z 2015 r. w „The Guardian” Elden powiedział, że jego rodzice zgodzili się na sesję. W wywiadzie czytamy: „Nie sądzę, aby moi rodzice naprawdę zbytnio zastanawiali się nad moim udziałem w tej sesji. Wiedzieli, kim była Nirvana, ale tak naprawdę nie interesowali się sceną grunge. Miałem cztery miesiące, a mój tata uczęszczał wtedy do szkoły artystycznej, jego przyjaciele często prosili o pomoc przy swoich projektach.” Za udział w projekcie zdjęciowym na okładkę albumu Nirvany rodzice Eldena otrzymali 200 dolarów.